Barcelona 2014
Wszystko co dobre szybko się kończy
Dzisiejszy dzień minął nam wyjątkowo szybko. Wstaliśmy o stałej porze i udaliśmy się na śniadanie. Następnie trudny moment pakowania i sprzątania pokoi.
Około 10.30 ruszyliśmy na spacer po Barcelonie. Naszym celem było muzeum Picassa. Niestety nie pozwolono nam tam robić zdjęć. W środku muzeum okazało się, że nie każdy z nas rozumie sztukę tego światowej sławy malarza. Po muzeum przerwa na obiad i powrót po nasze bagaże do hostelu.
Na lotnisko dotarliśmy po około godzinnej podróży metrem i koleją miejska. Odprawa przebiegła sprawnie. Po chwili podano numer bramki i weszliśmy na pokład samolotu. Przy starcie mogliśmy raz jeszcze spojrzeć na Barcelonę.
W Berlinie wylądowaliśmy planowo i udaliśmy się na przystanek autobusowy, stąd już tylko dwie godziny i byliśmy na miejscu. Wszystko się udało.