Aktualności
Pożegnanie ze Szkocją
Drugi tydzień mojego pobytu w Edynburgu minął bardzo szybko. Na zajęciach na kursie języka angielskiego w Edinburgh School of English pojawili się nowi uczestnicy – w tym grupa Polek – oraz nowi nauczyciele. Podobnie jak do tej pory, każdy rodzaj zajęć wymagał od nas bardzo dużego wkładu aktywnej pracy w szkole i w domu. Mimo przyjaznej, sympatycznej atmosfery, jaką tworzyliśmy wspólnie z nauczycielami, byliśmy skrupulatnie rozliczani z zadań, które należało wykonać.
W tym tygodniu przewidziane były także popołudniowe dodatkowe atrakcje: w środę zdobyliśmy Arthur’s Seat, najwyższe wzniesienie (251 m. n.p.m) w Parku Holyrood. Ze szczytu Góry Artura, nazywanej też Fotelem Artura, rozciąga się wspaniała panorama miasta. Jest to jeden z symboli Edynburga, położony w pobliżu szkockiej rezydencji królowej brytyjskiej (również dostępnej dla turystów) oraz w pobliżu szkockiego parlamentu.
I właśnie szkocki parlament był następnym ciekawym miejscem, jakie obejrzeliśmy następnego dnia. Budynek, wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO, został zaprojektowany przez hiszpańskiego architekta Enrique Mirallesa i robi duże wrażenie. W sali obrad, wykończonej dębowym drewnem i szkłem zasiada na co dzień 129 szkockich parlamentarzystów. W 2005 roku siedziba parlamentu zdobyła prestiżową architektoniczną nagrodę Stirling Prize (chociaż trzeba tu dodać, że budowie towarzyszyło wiele kontrowersji związanych z charakterystycznym wyglądem oraz… ze znacznym przekroczeniem przewidywanych kosztów tej budowy).
W piątek uwieńczenie mojej ciężkiej pracy – certyfikat wręczony przez Akademic Managera szkoły, Willa Rennie i serdeczne pożegnanie z uczestnikami kursu.
W sobotę jeszcze parę godzin na pożegnanie Edynburga i wieczorny lot do domu. Ale na pewno wrócę do tego pięknego i przyjaznego miasta!
Elżbieta Lesińska