Erasmus+ Nauczyciele
Weekend w Edynburgu
Stolica Szkocji jest miastem pięknym i bardzo ciekawym pod względem turystycznym. Poszczególne dzielnice są dobrze skomunikowane ze sobą siecią tramwajową i autobusową, a ulotki informujące o trasach środków transportu są łatwo dostępne w wielu miejscach. Mieszkańcy Edynburga są niezwykle uprzejmi i chętnie pomagają znaleźć odpowiedni przystanek bądź kierunek, w którym powinniśmy się udać.
Sobota, pierwszy punkt programu mojej wycieczki: dawny jacht brytyjskiej monarchini, królowej Elżbiety II - „Britannia” - zacumowany obecnie na stałe przy Terminalu Oceanicznym w porcie Leith, w Edynburgu. Można zwiedzić statek i zobaczyć, jak wyglądała elegancka sypialnia królowej, jej salon i jadalnia, gdzie podejmowała sławne osobistości, a także gdzie na pokładzie był… garaż dla królewskiego Rolls-Royce’a. Punkt drugi: The Princes Street Gardens, piękny park w pobliżu edynburskiego zamku z polskim akcentem - pomnikiem kaprala Wojtka, niedźwiedzia, pełnoprawnego żołnierza 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2 Korpusie Polskim, dowodzonym przez gen. Władysława Andersa. Wojtek brał udział m.in.w bitwie o Monte Cassino.
Niedzielne przedpołudnie: początek w Królewskim Ogrodzie Botanicznym. Posadzono w nim rośliny z całego świata, zaś liczne żyjące tu wiewiórki mają ubarwienie różniące je od polskich kuzynek: są biało-szare. Niespodziewaną atrakcją były tradycyjne szkockie stroje niektórych uczestników imprezy rodzinnej, odbywającej się właśnie w ogrodowej restauracji. Następnie wędrówka na wzgórza Calton Hill i widok zachwycającej panoramy Edynburga.
Na zakończenie intensywnego dnia - długi spacer wzdłuż Royal Mile, najstarszej ulicy miasta, absolutnie obowiązkowy dla każdego turysty, kończący się w przy charakterystycznym budynku szkockiego parlamentu. Tutaj jeszcze rzut oka na wspaniałą Górę Artura, jeden z symboli Edynburga… i powrót do domu.
W poniedziałek zaczynam drugi tydzień intensywnych zajęć w szkole językowej.
Elżbieta Lesińska