Aktualności
Energylandia - wielki finał naszej wycieczki!
Dziś królowały emocje, adrenalina i okrzyki radości (czasem też lekkiego przerażenia). Rollercoastery, wata cukrowa, zderzaki i selfie w każdym możliwym miejscu – czyli dzień idealny!
Patrząc na nasze miny po całym dniu szaleństwa, można by pomyśleć, że zostajemy tu na zawsze…
Ale niestety – walizki już czekają, autobus też, a Szczecin woła nas z daleka.
Żal wracać, bo w Energylandii nikt nie pyta o zadanie domowe, a jedyny dzwonek to ten od kolejki do kolejki.
No ale cóż – w piątek znów szkoła!
Z takim zastrzykiem energii pewnie przetrwamy nawet poniedziałek (chyba).
Wszystkich rekordów: